Azərbaycan dili Bahasa Indonesia Bosanski Català Čeština Dansk Deutsch Eesti English Español Français Galego Hrvatski Italiano Latviešu Lietuvių Magyar Malti Mакедонски Nederlands Norsk Polski Português Português BR Românã Slovenčina Srpski Suomi Svenska Tiếng Việt Türkçe Ελληνικά Български Русский Українська Հայերեն ქართული ენა 中文
Subpage under development, new version coming soon!

Onderwerp: Globalne ocieplenie

2009-12-15 16:03:52
Skończyło się używanie węgla jak źródła taniej energii, bo ?

bo wyemitowany do atmosfery CO2 nasila efekt cieplarniany co wywołuje zmiany klimatu do których adaptacja niesie ze sobą koszty znacznie wyższe niź koszt ograniczenia emisji CO2

nie wspominając już o kosztach ekologicznych (wymieranie gatunków, ubożenie siedlisk, zakwaszenie oceanów itp) których koszty są szalenie niewymierne
2009-12-15 16:06:41
wiesz, ja nie przeczę że Tacherowa w jakiś polityczny sposób chciała wiedzę o globalnym ociepleniu wykorzystać - to jakby inny wątek, taki bardziej polityczny czy też spiskowy ale o tym nie chcę się wypowiadać bo tu dyskusja jest zalezna stricte od politycznych poglądów

a ja wolę rozmawiać o nauce :)
2009-12-15 16:18:08
pytanie powinno brzmieć: co za idioci doprowadzili do tego ze 95% naszego przemysłu oparte jest na węglu.

Wladze komunistyczne chcialy wprowadzic w zycie projekt budowy elektorwni atomowej, ale przez awarie w Czarnobylu niestety pomysl upadl. Podobno glownie przez wplyw opinii publicznej, ale pewnie komunisci sami sie troche zaczeli obawiac produkowania energii z atomu...

trzeba sobie uczciwie powiedzieć że używanie węgla jako źródła taniej energii się właśnie skończyło ponieważ wiemy już o skutkach klimatycznych i związanych z nimi kosztami adaptacji wynikającymi z emisji CO2

Nie skonczylo sie i jeszcze dlugo sie nie skonczy. Chyba, ze chodzi Ci o sytuacje Polski a nie sytuacje na swiecie, to wtedy przyznaje Ci racje, chciaz tez nie w stu procentach, bo jak sie pomysli ile ludzi zatrudnionych jest w szeroko pojetym gurnictwie, elektrowniach, elektrocieplowniach etc., to dojdzie sie do wniosku, ze tak latwo i szybko z wegla zrezygnowac nie mozna.
Generalnie Polska z racji nakladanych kar za emisje CO2 ma dwa wyjscia - energetyka jadrowa, albo odnawialne zrodla energii. Na szczescie jak na razie okazuje sie, ze rzad chce isc w strone atomu.
2009-12-15 16:22:52
trochę mnie źle zrozumiałeś

nie twierdzę że węgiel skończył się w ogóle jako źródło energii a jedynie jako źródło taniej energii

do tej pory energetyka węglowa miała tę przewagę że mogła spokojnie bez dodatkowych kosztów wysyłać spaliny do atmosfery. teraz jednak wiadomo że to prowadzi do generowania kosztów odległych więc trzeba je wkalkulować. może mieć to postać limitów czy innego podatku węglowego - to kwestia drugorzędna

2009-12-15 16:42:34
Rozumiem, ale zauwaz, ze kazda alternatywa dla wegla czy ropy i oleju jest jeszcze bardziej kosztowna, a dla Polski szczegolnie. Caly swiat opiera sie na weglu, ropie i oleju i nawet takie konferencje jak ta w Kopenhadze tego nie zmienia. Teraz gdybysmy mieli zrezygnowac w pewnym stopniu ze spalania wegla to nie wiem czy nie grozilaby nam Polakom zapasc gospodarcza, bo tak jak napisalem za weglem stoi wiekszosc przemyslu.
(gewijzigd)
2009-12-15 16:55:13
nawet takie konferencje jak ta w Kopenhadze tego nie zmienia.

dlaczego niby nie? wystarczy chcieć.

a o gospodarczą zapaść się nie martwię. skoro cały świat by podszedł tak samo do węgla to różnice w konkurencyjności gospodarek byłyby z pewnym przybliżeniem zachowane
2009-12-15 17:05:34
Przyjmujesz dosc ryzykowne zalozenie, ze caly swiat przyporzadkuje sie do tych proponowanych zmian, co jest wg mnie mrzonka. USA owszem potwierdzilo, ze zredukuje emisje CO2 o kilkanascie procent tylko, ze w stosunku do bodaj 2005 roku, a w zalozeniach tego zjazdu redukcja emisji mialaby byc wprowadzona w stosunku do roku 1990, co w przypadku USA ograniacza sie do redukcji emisji jedynie o 3%. Dodatkowo nie znam odzewu Rosji na te sprawe, a na odzew ze stron Chin nawet nie ma co liczyc. Za to dla Polski od razu narzuca sie redukcje emisji nawet o 30%, co jest przejawem totalnego oderwania od rzeczywistosci biorac pod uwage i tak nasze spore starania w tej materii w latach poprzednich, a gdy wladze polskie probuja sie temu sprzeciwic dostajemy jakas "Skamieline Dnia".

ed: Poza tym ograniczajac emisje de facto probuje sie oderwac zecydowana wiekszosc panstw od spalania wegla a przeciez zapomina sie, ze jakos te energie trzeba wyprodukowac, a ze z nieba ona nie spada, to proces stopniowej rezygnacji z wegla na rzecz innych zrodel energii musi potrwac wiecej niz kilka czy nawet kilkanascie lat.
(gewijzigd)
2009-12-15 17:14:28
no musi i tym bardziej warto zaczać jak najszybciej bo grzałka została włączona a czas leci...
2009-12-15 17:57:13
Ja nie wiem czy TY nie czytałeś artykułu, czy po prostu nie chciałeś o nim wspominać:

klik


Zrozum w końcu jedno, najłatwiej manipuluje się ludźmi jeżeli naopowiada się, że to przez nich klimat się OCIEPLAŁ, ALE TERAZ SIĘ OCHŁADZA!!!!!
Przekonywujące jest też puszczanie filmików jak to niedźwiadki umierają itp. Codziennie GINIE KILKA GATUNKÓW ZWIERZĄT BEZ INGERENCJI CZŁOWIEKA!!!
Jeżeli ludzie utrzymywani są w strachu to o wiele łatwiej godzą się na ograniczenia swobód obywatelskich czy dodatkowe podatki...

Jak byłem małym dzieckiem też w te bajki wierzyłem, ale byłem młody naiwny, i każdy kit można mi było wcisnąć...

Tutaj chodzi o to aby zahamować rozwijające się gospodarki, przede wszystkim w Afryce. Łatwo mówić takim Francuzom o ochronie klimatu skoro u nich 90% to energia atomowa....


Oczywiście ja też chciałbym aby energia była naturalna, czystsza, odnawialna itp. ale na warunki polskie jest to w najbliższym czasie NIEMOŻLIWE!
Inwestycja w atom wydaje się najlepszą drogą, ale nie może ona przebiegać na drodze PRZYMUSU tylko OPŁACALNOŚCI.

Zważywszy tym bardziej, że teoria o globalnym ociepleniu wydaje się BARDZO MAŁÓ PRAWDOPODOBNA w świetle ostatnich wydarzeń.


A powiedz mi ile to było wielkich huraganów od czasu Katriny z 2005 roku? Podobno miałó być więcej z każdym rokiem?

2009-12-15 17:59:12
Tutaj chodzi o to aby zahamować rozwijające się gospodarki, przede wszystkim w Afryce. Łatwo mówić takim Francuzom o ochronie klimatu skoro u nich 90% to energia atomowa....


Gdy nie wiadomo o co chodzi - chodzi o wladze/pieniadze.

Zawsze chodzi...
2009-12-15 18:00:58
otóż to...

Jak ludzie za 10 lat zrozumieją jak zostali wyruchani przez "ekologów" to może w przyszłości już tak w butelke nie dadzą się nabić, choć znając ludzi to wszystko da się im wcisnąć..;/
2009-12-15 18:08:04
Sa o wiele gorsze problemy nic co2. Cala gleba i powietrze, wlacznie z roslinami/warzywami/miesem i wszystkim innym co jemy jest skazone ciezkimi metalami i roznym chemicznym swinstwem. Sporo z tego zupelnie legalnie dodaje sie do zywnosci. Proby atomowe sprawily, ze nonstop wdychamy radioaktywne izotopy. Wszystko niby oczywiscie miesci sie w "normach" ... ale tym sie nie zajmuja, z tym nic sie nie robi, o tym sie nawet prawie nigdzie nie pisze. Ciagle co2 i pseudoocieplenie.
2009-12-15 19:16:48
Jak byłem małym dzieckiem też w te bajki wierzyłem, ale byłem młody naiwny, i każdy kit można mi było wcisnąć...

Wybacz ale powołując się na ten artykulik który podlinkowałeś udowadniasz, że nadal jesteś naiwny jak w młodości.

Jeżeli jesteś zainteresowany chętnie podrzucę kilka linków szeroko omawiających "aferę" o tych e-mailach. Serio

A jako ciekawostkę dodam tylko, że ci bohaterscy hackerzy, którzy wykradli te maile i ujawnili "próbę fałszerstwa" byli Rosjanami. Oczywiście to czysty przypadek, w końcu Rosji wcale nie zależy na budowaniu potęgi na bazie uzależnienia innych krajów od swoich paliw ;)



Inwestycja w atom wydaje się najlepszą drogą, ale nie może ona przebiegać na drodze PRZYMUSU tylko OPŁACALNOŚCI.

Przed chwilą tłumaczyłem że to się opłaca, tylko stopa zwrotu jest na tyle odległa w czasie że wydaje się dla nas nieistotna. Nie mniej jednak nasze dzieci nie byłyby nam wdzięczne za bigos, który być może im zgotujemy...
(gewijzigd)
2009-12-15 22:29:32
bo wyemitowany do atmosfery CO2 nasila efekt cieplarniany co wywołuje zmiany klimatu do których adaptacja niesie ze sobą koszty znacznie wyższe niź koszt ograniczenia emisji CO2

nie wspominając już o kosztach ekologicznych (wymieranie gatunków, ubożenie siedlisk, zakwaszenie oceanów itp) których koszty są szalenie niewymierne


Wybiórczo potraktowałeś moją wypowiedź :(
Te koszty adaptacyjne i tak będą nieuniknione. Tak jak były w XVII wieku, jak i będą teraz.
2009-12-15 22:39:14
Jak ludzie za 10 lat zrozumieją jak zostali wyruchani przez "ekologów" to może w przyszłości już tak w butelke nie dadzą się nabić, choć znając ludzi to wszystko da się im wcisnąć..;/

i dojdzie do tego że będą mówić prawdę a ludzie im nie uwierzą
2009-12-15 23:02:40
Wybacz ale powołując się na ten artykulik który podlinkowałeś udowadniasz, że nadal jesteś naiwny jak w młodości.

Jak przedstawisz mi dane o średniej temperaturze na Ziemi w latach 2000-2008 w stosunku do lat poprzednich (powiedzmy od 1900) to być może zmienię zdanie na temat globalnego ocieplenia. Ale tylko co do jego istnienia, bo co do jego ewentualnych przyczyn to raczej mnie nie przekonasz:)


A jako ciekawostkę dodam tylko, że ci bohaterscy hackerzy, którzy wykradli te maile i ujawnili "próbę fałszerstwa" byli Rosjanami. Oczywiście to czysty przypadek, w końcu Rosji wcale nie zależy na budowaniu potęgi na bazie uzależnienia innych krajów od swoich paliw ;)

To akurat wiedziałem, ale to dla mnie bez znaczenia kto, mogli to być nawet Eskimosi. Faktem jest, że jeżeli jakiekolwiek dane się zataja to znaczy, że przedstawiają one rzeczywistość jaka byłaby dla badaczy niekorzystna lub mogłaby potwierdzać wiarygodność stawianych przez nich tez.
Gdyby rzeczywiście dane w 100% potwierdzały teorie o rzekomym globalnym ociepleniu związanym z CO2 to przecież nie musieliby niczego pomijać i tuszować tylko postawili by kawe na ławe, tak czy nie?


Przed chwilą tłumaczyłem że to się opłaca, tylko stopa zwrotu jest na tyle odległa w czasie że wydaje się dla nas nieistotna. Nie mniej jednak nasze dzieci nie byłyby nam wdzięczne za bigos, który być może im zgotujemy...

Rozumiem, oczywiste jest, że w dłuższej perspektywie to się opłaci i zapewne bez "pomocy" UE itp. powoli byśmy wdrażali proces przechodzenia z węgla do źródeł odnawialnych bądź atomu:)

Problem polega widzisz nie na tym, czy jest to dobre, tylko na tym, że jeżeli do 2020 roku (mniej więcej) nie ograniczymy emisji CO2 o 20% (podobno UE żąda 30%) to będziemy z tego tytułu płacić KARY. Czyli pieniądze, które teoretycznie moglibyśmy przeznaczyć na budowę jakiś elektrowni wiatrowych bądź źródeł geotermalnych pójdzie na rozpustę do centrali. To jest dla mnie najistotniejszy problem...


Musisz mieć też na uwadze, że jeżeli krajom słabo rozwiniętym gospodarczo zakaże się zwiększenia emisji CO2 to kraje te nadal będą zacofane a ich surowce naturalne rozkradane przez bogatsze państwa jak USA czy Chiny.