Onderwerp: dowcipy, dowcipy, dowcipy vol.2

Rolnik miał byka, który miał zeza i wpadał na wszystko dookoła. Wezwał weterynarza, by go wyleczył. Weterynarz mówi:
- Myślę, że najlepiej będzie, jeśli włoży się w jego tyłek rurkę i dmuchnie się naprawdę mocno i wtedy jego oczy się naprostują.
Po tych słowach weterynarz, 70-letni staruszek, wtyka rurkę w zad byka i dmucha. Oczy byka naprostowują się, ale trwa to tylko chwilę, bo lekarz traci siły i znowu wraca zez. Próbuje jeszcze raz, ale nie daje rady. Weterynarz patrzy na rolnika i mówi:
- Wygląda pan na silnego, proszę spróbować.
Rolnik się zgadza. Wyjmuje rurkę z byka, odwraca ją i wkłada z powrotem, a potem dmucha.
- Kurde! ? mówi weterynarz ? Po co ją pan odwracał?
- Chyba nie myśli pan, że będę dmuchał w rurkę, którą przed chwilą miał pan w ustach!

Przychodzi mąż do domu i widzi na stole wibrator. Wściekły pyta żony:
- Co to ma znaczyć?!
Żona odpowiada:
- Nie Twój interes!

Przychodzi Black Snow do Krigana na działkę i mówi od jutra nie piję ;)

Przychodzi Black Snow do Krigana na działkę i mówi od jutra nie piję ;)

Przychodzi Krikos do Krigana i mówi polej:>

Krigan: polewa... najlepsze co ma:>

Krikos: Radlerek? Po tym co serwujesz nie da się czytać tego forum:>

Najpaskudniejsza choroba: hemoroidy. Ani samemu obejrzeć, ani znajomym pokazać.

Na wycieczkę rowerową jedzie dwóch znajomych.
Nagle jeden zatrzymuje się i spuszcza powietrze z kół.
Drugi się pyta:
- Co ty robisz?
- A siodełko było za wysoko.

Krikos: Radlerek? Po tym co serwujesz nie da się czytać tego forum:>
Tobie bym radlerka podał
BS to Balantines 12 letni minimum bo z nim da się pogadać

Kto wie może się spełni

Zaglądam na ich fb
W ostatnich dniach te przeróbki filmów z Morawieckim obrzydliwe.

Nie znają żadnej granicy, szkoda. Mam spore poczucie humoru, ale oni przeginają.

Janusz Korwin-Mikke umierający na łożu śmierci.
Wokół rodzina i przyjaciele.
Nagle Korwin oświadcza.
- Zostaję lewicowcem.
- Ale dlaczego? Janusz, co się stało? Przecież zaraz umrzesz.
- Będzie jednego lewaka mniej...

Córka mówi do mamy
- Mamo jestem w ciąży
- Ok
- Co, nie jesteś zła?
- Ile masz lat?
- No piętnaście
- A ja ile mam lat?
- Trzydzieści
- Właśnie

(gewijzigd)

fajnie było Cię poznać i innych wariatów podobnych do mnie

co do urbana to zawsze miał jaja
kontrowersyjny był i tak skończył
miał zasady jak ja
(gewijzigd)

To nie są zasady. On przegina.

- Ładne futro. Z jakiego zwierzęcia zostało ono zrobione?
- Z małpy.
- Wyglądasz, jakbyś się w nim urodziła.