Subpage under development, new version coming soon!
Onderwerp: dowcipy, dowcipy, dowcipy vol.2
Facet w szpitalu budzi się ze śpiączki i słyszy reklamę w radio: Kostka masła za jedyne 99,99 złotych!
Myśli sobie: cholera, chyba przespałem dziesięć lat!
Wtem wchodzi salowa i na widok wybudzonego gościa informuje, że spał dziesięć lat.
- Ha, dobrze dumałem. Bo akurat mówili w radio, że kostka masła w promocji kosztuje 99,99 zł!
Na co odpowiada salowa:
- Noooo, jakby nie denominacja sprzed roku...
Myśli sobie: cholera, chyba przespałem dziesięć lat!
Wtem wchodzi salowa i na widok wybudzonego gościa informuje, że spał dziesięć lat.
- Ha, dobrze dumałem. Bo akurat mówili w radio, że kostka masła w promocji kosztuje 99,99 zł!
Na co odpowiada salowa:
- Noooo, jakby nie denominacja sprzed roku...
prezydent Krainy Soleński trafił do piekła
po pary latach za dobre sprawowanie pozwalajo mu pospacerować po Kujawie
wchodzi do baru
zamawia szklankę horilki
i pyta barmana:
Churkow nasz?
- Nasz
A Lwy nasze?
- Lwy również
Soleński zdziwiony postanawia zażartować i zadaje kolejne pytanie:
A może i Wawu nasza?
- Nasza toże
wypija horilke i pyta
ile płacę?
- 100 rubliej
po pary latach za dobre sprawowanie pozwalajo mu pospacerować po Kujawie
wchodzi do baru
zamawia szklankę horilki
i pyta barmana:
Churkow nasz?
- Nasz
A Lwy nasze?
- Lwy również
Soleński zdziwiony postanawia zażartować i zadaje kolejne pytanie:
A może i Wawu nasza?
- Nasza toże
wypija horilke i pyta
ile płacę?
- 100 rubliej
jeżeli już jest coś śmiesznego w tym dowcipie , to tylko twoja pisownia Zorro
bo prezydentem Ukrainy jest Wołodymyr Zełenski a 100 rubli tak się pisze , i tu się należy uśmiechnąć: xD
bo prezydentem Ukrainy jest Wołodymyr Zełenski a 100 rubli tak się pisze , i tu się należy uśmiechnąć: xD
Czy to prawda, że w Moskwie na placu Czerwonym rozdają Samochody? Tak, to prawda, tylko że nie w Moskwie, lecz w Leningradzie, i nie na placu Czerwonym, a na placu Rewolucji, i nie Samochody, a rowery, i nie rozdają, a kradną.
Przychodzi Putin do wróżki i pyta co jego i Rosję czeka w 2022 roku. Wróżka na to, że będzie wojna z Polską.
- Nudy, nudy - odpowiada Putin. - To Ty mi więc lepiej powiedz po ile będzie w grudniu euro w Moskwie?
- A po 5 złotych - odpowiada wróżka.
Dzień po Świętach ksiądz robi obchód kościoła.
Staje przed szopką i z przerażeniem stwierdza, że zniknęło Dzieciątko!
Wybiega przed kościół i po chwili zauważa Jasia w czerwonym ferrari na pedały, zaś obok Jasia siedzi Dzieciątko.
Ksiądz zatrzymuje Jasia i pyta:
- Skąd wziąłeś swojego pasażera, mój przyjacielu?
- Z kościoła.
- A dlaczego go zabrałeś?
- No bo na tydzień przed Świętami modliłem się do Jezuska o ten samochód i obiecałem mu, że jak go dostanę, to go przewiozę dookoła kościoła.
Koleś cierpiał na bezsenność. Poszedł, więc do lekarza, jak mu doradził kolega.
Spotykają się po paru dniach:
- Hej, i co Ci zalecił lekarz?
- Walnąć sobie pięćdziesiątkę przed snem.
- I co, pomaga?
- Pewnie, wczoraj kładłem się spać osiem razy.
Facet do ekspedientki:
- Poproszę rolkę papieru toaletowego.
- Jaki kolor?
- Pani da biały, sam walnę odcień.
- Ten lekarz jest niesamowity! W kilka sekund wyleczył moją żonę z wszystkich dolegliwości!
- Jak to zrobił?
- Powiedział, że to objawy nadchodzącej starości...
Wpada mąż do domu i włącza telewizor.
- Zaraz się zaczyna mecz - mówi do żony.
- Ale wynik podawali w radiu - odpowiada żona.
- To nic, nie mów mi, transmisja jest z "poślizgiem".
- Ale ja znam wynik.
- Proszę Cię, nie mów mi.
- No dobrze - mówi żona - jak ci tak zależy to nie powiem, ale i tak nie zobaczysz ani jednej bramki...
Trzech skazanych w drodze do więzienia.
Każdemu z nich pozwolono zabrać jedną rzecz, która pomoże mu zabić czas podczas odbywania kary.
W autobusie jeden wyciągnął pudełko farb i stwierdził, że zamierza malować co tylko będzie mógł.
Drugi wyjął talię kart i powiedział, że będzie mógł stawiać pasjansa, grać w pokera i wiele innych gier.
Trzeci skazany siedział cicho i uśmiechał się pod nosem.
Pozostali dwaj zauważyli to i zapytali, dlaczego jest z siebie taki zadowolony, co ze sobą zabrał.
Facet wyjął paczkę tamponów i uśmiechnął się. Dwaj pozostali nie mogąc pojąć o co chodzi, zapytali co zamierza z nimi zrobić.
Na to on, wskazując na pudełko, powiedział:
- Według tego co tu napisali będę mógł jeździć konno, pływać i jeździć na rowerze.
Pod knajpę podjeżdża zamówiona taksówka.
Kelner pakuje na tylne siedzenie trzech pijanych klientów i instruuje taksówkarza:
- Tego z lewej na Kopernika, tego w środku na Kościuszki, a tego z prawej na Spokojną.
- Dobra, wszystko jasne.
Po pięciu minutach taksówka ponownie podjeżdża pod knajpę, taksiarz woła kelnera:
- Powiedz pan to jeszcze raz, bo na zakręcie mi się przemieszali.
- Gdzie czwarty z załogi czołgu jest? Czemu nie wyszedł?
- Obywatelu Pułkowniku, tam jest Automat Ładowania!
- Mnie nie obchodzi, jak on się nazywa! Tylko gdzie on jest?!
Przychodzi Putin do wróżki i pyta co jego i Rosję czeka w 2022 roku. Wróżka na to, że będzie wojna z Polską.
- Nudy, nudy - odpowiada Putin. - To Ty mi więc lepiej powiedz po ile będzie w grudniu euro w Moskwie?
- A po 5 złotych - odpowiada wróżka.
Dzień po Świętach ksiądz robi obchód kościoła.
Staje przed szopką i z przerażeniem stwierdza, że zniknęło Dzieciątko!
Wybiega przed kościół i po chwili zauważa Jasia w czerwonym ferrari na pedały, zaś obok Jasia siedzi Dzieciątko.
Ksiądz zatrzymuje Jasia i pyta:
- Skąd wziąłeś swojego pasażera, mój przyjacielu?
- Z kościoła.
- A dlaczego go zabrałeś?
- No bo na tydzień przed Świętami modliłem się do Jezuska o ten samochód i obiecałem mu, że jak go dostanę, to go przewiozę dookoła kościoła.
Koleś cierpiał na bezsenność. Poszedł, więc do lekarza, jak mu doradził kolega.
Spotykają się po paru dniach:
- Hej, i co Ci zalecił lekarz?
- Walnąć sobie pięćdziesiątkę przed snem.
- I co, pomaga?
- Pewnie, wczoraj kładłem się spać osiem razy.
Facet do ekspedientki:
- Poproszę rolkę papieru toaletowego.
- Jaki kolor?
- Pani da biały, sam walnę odcień.
- Ten lekarz jest niesamowity! W kilka sekund wyleczył moją żonę z wszystkich dolegliwości!
- Jak to zrobił?
- Powiedział, że to objawy nadchodzącej starości...
Wpada mąż do domu i włącza telewizor.
- Zaraz się zaczyna mecz - mówi do żony.
- Ale wynik podawali w radiu - odpowiada żona.
- To nic, nie mów mi, transmisja jest z "poślizgiem".
- Ale ja znam wynik.
- Proszę Cię, nie mów mi.
- No dobrze - mówi żona - jak ci tak zależy to nie powiem, ale i tak nie zobaczysz ani jednej bramki...
Trzech skazanych w drodze do więzienia.
Każdemu z nich pozwolono zabrać jedną rzecz, która pomoże mu zabić czas podczas odbywania kary.
W autobusie jeden wyciągnął pudełko farb i stwierdził, że zamierza malować co tylko będzie mógł.
Drugi wyjął talię kart i powiedział, że będzie mógł stawiać pasjansa, grać w pokera i wiele innych gier.
Trzeci skazany siedział cicho i uśmiechał się pod nosem.
Pozostali dwaj zauważyli to i zapytali, dlaczego jest z siebie taki zadowolony, co ze sobą zabrał.
Facet wyjął paczkę tamponów i uśmiechnął się. Dwaj pozostali nie mogąc pojąć o co chodzi, zapytali co zamierza z nimi zrobić.
Na to on, wskazując na pudełko, powiedział:
- Według tego co tu napisali będę mógł jeździć konno, pływać i jeździć na rowerze.
Pod knajpę podjeżdża zamówiona taksówka.
Kelner pakuje na tylne siedzenie trzech pijanych klientów i instruuje taksówkarza:
- Tego z lewej na Kopernika, tego w środku na Kościuszki, a tego z prawej na Spokojną.
- Dobra, wszystko jasne.
Po pięciu minutach taksówka ponownie podjeżdża pod knajpę, taksiarz woła kelnera:
- Powiedz pan to jeszcze raz, bo na zakręcie mi się przemieszali.
- Gdzie czwarty z załogi czołgu jest? Czemu nie wyszedł?
- Obywatelu Pułkowniku, tam jest Automat Ładowania!
- Mnie nie obchodzi, jak on się nazywa! Tylko gdzie on jest?!