Onderwerp: Szkoła:/ Niestey ciężki obowiązek.

Czym się martwisz? :>
3 to nie 1.

Taa... Ale matka będzie się rzucać... Jak już mam 4 ro już jest zle.. A 3?? Boję się pomyśleć co się będzie ze mną działo...

Chodzisz do gimnazjum?

moja matka z ojcem sie nie interesuja;p pytaja tylko czy ja zdam i tyle:D

jest! chyba poprawiłem matematykę! jeszcze jutro tylko jeden sprawdzian... ale to będzie prawdziwa rzeź. jak nie poprawię to mam 1...

ja narazie sie nie martwie zbytnio z szkola ;p no moze Niemieckim tylko ktorego nienawidze!

no to gites xD

U mnie coś tam czasami narzekają, że mam same 2, pare 3, i jakieś tam jednostkowe lepsze ;p, ale mówię im, że nie lubię chodzić do szkoły, nie lubię się uczyć, i niech się cieszą, iż w ogóle zdaje z klasy do klasy, bo uczyć to ja się nie uczę.

Dzisiaj mama weszła do pokoju (posiedzieć przy kompie), i znalazła mój dzienniczek, z fałszywymi usprawiedliwieniami ;p, i wiecie co? Ani ona, ani tata się nie denerwowali, powiedzieli, po porstu, że mam nie kombinować za bardzo, i chodzić na wagary góra 4x na semestr (ale oni tego usprawiedliwiać nie będą, moja sprawa, moje zachowanie). W sumie cieszę się, z takiej ich postawy, no i czuję trochę presję, bo uważają, że jestem na tyle dorosły, że mogę decydować za siebie.
(gewijzigd)
(gewijzigd)

Ty masz dobrze...
Jak na semestr dostanę 2 to się pytają czy nie mogło być 3. Jak dostanę 3 to się pytają czy nie mogło być 4 :/

Raz się zbuntowałem i mi się buntów odechciało :p

U mnie się też tak pytali w pierwszej klasie, ale im powiedziałem, że poziom wysoki jest, i ciężko dostać 2 nawet... (choć ja dostaję 2 bez problemu ogólnie, a z tych przedmiotów, które lepiej mnie wchodzą np. polski, czy hista, to potrafię i nawet 3 wyciągnąć tylko dzięki słuchaniu na lekcji, uczę się tylko z matmy, bo z matmy mam tylko problemy) to się już nie czepiają.
Wiesz, mnie ludzie uważają za człowieka, który jest ułożony, i ma łeb na karku, więc nawet jak mnie się zdarza wyskok typu wagary, to nie często (góra 4x na semestr)... nie ma takiego czegoś, że chodzę w kratkę... czy coś...

bo uważają, że jestem na tyle dorosły, że mogę decydować za siebie.


skąd ja to znam :]

hee ja chodze jak chce teraz zzacząłem bo sie robiło gorąco:) cały wrzesieni nie byłem w szkole to wysłali pismo do chaty czy wogóle wznowię nauke:) no i wznowilem;p zachowanie i tak mam nieodpowiednie to mi nie robi;p a zdać to sie zawsze jakoś da chociaż w tym roku jest perfidnie cięzko:(

ja chodze do technikum 1 rok... opuscilem z miech szkoly i teraz widze ze to byl blad;/ mialem tyle zaleglosci ze masakrka isiedziale m2 razy tyle nad ksiazkami zeby to nadrobic:) niechodzilem do sql bosie cykalem ze pale dostano i lepszym rozwiazaniem na ten jeden dzien zostac w domu:)
tak sie mnozylo... teraz wie mze lepiej isc do szkoly i dostac nawet to 1:D ale oczywiscie wagary od czasu do czasu sie naleza:)
(gewijzigd)

Popadacie w skrajności Panowie, rozumiem nie iść kilka razy, ale nie chodzić w ogóle...

jak u was pierwszy dzien w szkole ??

Chodzisz do gimnazjum?

Nie, do liceum (klasa maturalna)

Normalnie totalna zajebioza... Właśnie się dowiedziałem, że jutro mam sprawdzian z Wosu, super, co nie?