Subpage under development, new version coming soon!
Onderwerp: Lekkoatletyka
"Nic nie zrobili" odnosiło się do Virenqua a nie do Armstronga.
(gewijzigd)
(gewijzigd)
Tak czy siak. Raz na sezon ktoś z góry leci. Niezależnie od dyscypliny. Na krócej, lub dłużej. Wracając do głównego tematu, czyli lekkoatletyki - wrócił temat pisiora u Semenyi i tego drugiej. Ciekawe czy w końcu coś z tym zrobią czy dalej będą się bać środowisk LGBT :V
polsilver [del] naar
Adam
czy w boksie te super gwiazdy jak np Canelo , GGG , kliczko , joshua, maywether byli kiedys lapani na koksie ? Wszyscy czysci no ciekawe xd. Ci zawodnicy w kilka tyg przechodza mega metamorfozy.
A tutaj masz rację. W sportach walki jest przyzwolenie na doping, tak samo w NBA
Kiedys byla taka akcja, ze gwiazdy NBA mialy wystapic na olimpiadzie, ale warunek byl taki, ze ma nie byc testow :P oczywiscie nie zgodzono sie na to, dlatego nie wystąpili.
A tutaj masz rację. W sportach walki jest przyzwolenie na doping, tak samo w NBA
Kiedys byla taka akcja, ze gwiazdy NBA mialy wystapic na olimpiadzie, ale warunek byl taki, ze ma nie byc testow :P oczywiscie nie zgodzono sie na to, dlatego nie wystąpili.
A semenya chyba slabo na tych mistrzostwach pobiegla? Pisiora to ona akurat nie ma :P
To nie jest taka prosta sprawa. Jest masa roznych hormonow, poziom testosteronu to tez nie najelpszy wskaznik, bo niektore kobiety maja naturalnie wysoki poziom testosteronu, ale wystepujacy z bialkiem, ktore "dezaktywuje" ten testosteron
Na youtubie jest fajny reportaz o semenyi i tam wystepuje pewien dottore, ktory dobrze to tlumaczy.
Naukowcy uznali ogolnie, ze jej przewaga nie jest na tyle duza, zeby ja skreslic
Jakby nie patrzec rekordzisci w innych dyscyplinach to tez wybryki genetyczne, maja lepsze predyspozycje i naturalna przewage nad innymi. Bialy czlowiek nie przescignie murzyna w sprincie :P
To nie jest taka prosta sprawa. Jest masa roznych hormonow, poziom testosteronu to tez nie najelpszy wskaznik, bo niektore kobiety maja naturalnie wysoki poziom testosteronu, ale wystepujacy z bialkiem, ktore "dezaktywuje" ten testosteron
Na youtubie jest fajny reportaz o semenyi i tam wystepuje pewien dottore, ktory dobrze to tlumaczy.
Naukowcy uznali ogolnie, ze jej przewaga nie jest na tyle duza, zeby ja skreslic
Jakby nie patrzec rekordzisci w innych dyscyplinach to tez wybryki genetyczne, maja lepsze predyspozycje i naturalna przewage nad innymi. Bialy czlowiek nie przescignie murzyna w sprincie :P
Z łóżka bym wygonił :P
Jest to temat rzeka. Znajdziesz 10 lekarzy super turbo mega specjalistów i każdy przedstawi inne wnioski. Mają przewagę i to znaczną. Widać to było choćby w wydolności i możliwości jakie pokazywały, zwłaszcza, przy finiszu.
A czy tak słabo poszło to nie mogę powiedzieć...choć mogła z rekordem świata wygrać :P
"Wygrała Caster Semenya w kapitalnym czasie 1:55.16. Reprezentantka RPA, wokół płci której wciąż toczą się dyskusje, na ostatniej prostej bez większych problemów wyprzedziła Francine Niyonsabę z Burundui i Amerykankę Ajee Wilson. Dla Semenyi to już trzeci tytuł mistrzyni świata."
A jest jeszcze Wambui z Kenii - 5 lat młodsza od Castera. Jeszcze rośnie. Również z gęby niezły bydlak, lecz póki co tylko 5ta.
Jest to temat rzeka. Znajdziesz 10 lekarzy super turbo mega specjalistów i każdy przedstawi inne wnioski. Mają przewagę i to znaczną. Widać to było choćby w wydolności i możliwości jakie pokazywały, zwłaszcza, przy finiszu.
A czy tak słabo poszło to nie mogę powiedzieć...choć mogła z rekordem świata wygrać :P
"Wygrała Caster Semenya w kapitalnym czasie 1:55.16. Reprezentantka RPA, wokół płci której wciąż toczą się dyskusje, na ostatniej prostej bez większych problemów wyprzedziła Francine Niyonsabę z Burundui i Amerykankę Ajee Wilson. Dla Semenyi to już trzeci tytuł mistrzyni świata."
A jest jeszcze Wambui z Kenii - 5 lat młodsza od Castera. Jeszcze rośnie. Również z gęby niezły bydlak, lecz póki co tylko 5ta.
W przypadku Semenyi i Wambui wszystko wydaje się być fair.
Odnośnie wspomnianego przez Ciebie finałowego biegu na 800m, to należy tu jednak dodać, że ta która przybiegła druga czyli Francine Niyonsaba - z Burundi a nie Burundui nawiasem mówiąc - też cierpi na hiperandrogenizm. Z twojego wpisu wynika zatem, że na ostatniej prostej bez większych problemów Semenya wyprzedziła biegaczkę "wspomaganą" dokładnie tak jak ona sama czyli była pierwsza w tej samej klasie rozgrywkowej, że się tak wyrażę.
Wambui też to samo dolega, a ona jeszcze przegrała z dwoma "normalnymi". Wydaje mi się, że głupio byłoby dyskwalifikować je przez to, że są genetycznie lepiej przystosowane do tego sportu. Tak samo jak wspomnianych przez Siekierę Murzynów-sprinterów się nie dyskwalifikuje (w ich przypadku nie chodzi o kolor skóry rzecz jasna, ale jakieś genetyczne uwarunkowania które powodują, że jednak w finale na 100m jest grupka czarnych a nie białych; a białym to w ogóle trudno w tej dyscyplinie poniżej 10s zejść).
Na medycynie się nie znam, ale mimo to nie sądzę, żebyś znalazł wiarygodnych lekarzy, którzy przedstawiliby wnioski jakoby ta trójka przewagi nie miała. Ale jednak przewagi naturalnej, nie będącej efektem dopingu. Dla mnie to przewaga tego samego typu co przewaga 2,2-metrowego gościa nad 1,5-metrowym w koszykówce.
Co innego jakby rzeczywiście ich wyniki były efektem dopingu, ale na to dowodów chyba nie ma. Są natomiast na to, że dolega im hiperandrogenizm co poniekąd tłumaczy ich przewagę nad "normalnymi".
Odnośnie wspomnianego przez Ciebie finałowego biegu na 800m, to należy tu jednak dodać, że ta która przybiegła druga czyli Francine Niyonsaba - z Burundi a nie Burundui nawiasem mówiąc - też cierpi na hiperandrogenizm. Z twojego wpisu wynika zatem, że na ostatniej prostej bez większych problemów Semenya wyprzedziła biegaczkę "wspomaganą" dokładnie tak jak ona sama czyli była pierwsza w tej samej klasie rozgrywkowej, że się tak wyrażę.
Wambui też to samo dolega, a ona jeszcze przegrała z dwoma "normalnymi". Wydaje mi się, że głupio byłoby dyskwalifikować je przez to, że są genetycznie lepiej przystosowane do tego sportu. Tak samo jak wspomnianych przez Siekierę Murzynów-sprinterów się nie dyskwalifikuje (w ich przypadku nie chodzi o kolor skóry rzecz jasna, ale jakieś genetyczne uwarunkowania które powodują, że jednak w finale na 100m jest grupka czarnych a nie białych; a białym to w ogóle trudno w tej dyscyplinie poniżej 10s zejść).
Na medycynie się nie znam, ale mimo to nie sądzę, żebyś znalazł wiarygodnych lekarzy, którzy przedstawiliby wnioski jakoby ta trójka przewagi nie miała. Ale jednak przewagi naturalnej, nie będącej efektem dopingu. Dla mnie to przewaga tego samego typu co przewaga 2,2-metrowego gościa nad 1,5-metrowym w koszykówce.
Co innego jakby rzeczywiście ich wyniki były efektem dopingu, ale na to dowodów chyba nie ma. Są natomiast na to, że dolega im hiperandrogenizm co poniekąd tłumaczy ich przewagę nad "normalnymi".
Czarni znacznie łatwiej się rzeźbią, szybciej biegają - wyglądają przy białych niczym model fitness z okładki obok niedożywionego juniora. Kwestia budowy mięśni i znacznie większej ilości "przychylnych" włókien.
Zaś te 3 zawodniczki można podsumować w prosty sposób - Semenya jest najstarsza (26) - Niyonsaba (24) - Wambui (21) - większe doświadczenie i obycie z "chorobą" przekłada się na wyniki. Caster miała gorszy okres, ale był on spowodowany wyłącznie głową. Cała ta nagonka na nią po prostu ją przerosła, ale gdy tylko wróciła i chciała - to wygrywała. Są dopuszczalne normy określonych hormonów i nie powinno się ich przekraczać. Są odpowiednie terapie hormonalne, które mogłyby "naprostować odchylenia"...ale przecież byłby to skandal sugerować "kobiecie" żeby stała się kobietą.
Zaś te 3 zawodniczki można podsumować w prosty sposób - Semenya jest najstarsza (26) - Niyonsaba (24) - Wambui (21) - większe doświadczenie i obycie z "chorobą" przekłada się na wyniki. Caster miała gorszy okres, ale był on spowodowany wyłącznie głową. Cała ta nagonka na nią po prostu ją przerosła, ale gdy tylko wróciła i chciała - to wygrywała. Są dopuszczalne normy określonych hormonów i nie powinno się ich przekraczać. Są odpowiednie terapie hormonalne, które mogłyby "naprostować odchylenia"...ale przecież byłby to skandal sugerować "kobiecie" żeby stała się kobietą.
Są dopuszczalne normy określonych hormonów i nie powinno się ich przekraczać.
A one je przekraczają?
A one je przekraczają?
Często jest wspominane w nawiązaniu do tego tematu, iż choćby testosteron jest znacznie wyższy, ale pomijając :
Hiperandrogenizmem nazywa się nadmierne wydzielanie androgenów u kobiet...
Głównymi androgenami obecnymi we krwi kobiet są:
testosteron,
dihydrotestosteron (DHT),
androstendion,
dehydroepiandrosteron (DHEA),
siarczan dehydroepiandrosteronu (DHEAS)...
Poza tym - nawet ze względów bezpieczeństwa nie powinny występować, zwłaszcza w dość wymagającej konkurencji, z racji na to, iż również poziom trójglicerydów znacząco się podnosi, a to z kolei powoduje zaburzenia metabolizmu i najprościej rzecz ujmując "zapychanie żył" jak w przypadku wysokiego cholesterolu u grubasów z olejem z Maca zamiast krwi, co może się wydawać paradoksalne w przypadku sportowców.
Osobiście nie uważam, by sprawiedliwym było, aby ot tak sobie startowały mając przewagę na starcie. Lecz jeśli nikt na to nie reaguje - cóż, mam prawo mieć swoje zdanie jak i każdy. Dobrą dyskusją, merytoryczną - nie na poziomie piaskownicy - nigdy nie pogardzę ;)
Hiperandrogenizmem nazywa się nadmierne wydzielanie androgenów u kobiet...
Głównymi androgenami obecnymi we krwi kobiet są:
testosteron,
dihydrotestosteron (DHT),
androstendion,
dehydroepiandrosteron (DHEA),
siarczan dehydroepiandrosteronu (DHEAS)...
Poza tym - nawet ze względów bezpieczeństwa nie powinny występować, zwłaszcza w dość wymagającej konkurencji, z racji na to, iż również poziom trójglicerydów znacząco się podnosi, a to z kolei powoduje zaburzenia metabolizmu i najprościej rzecz ujmując "zapychanie żył" jak w przypadku wysokiego cholesterolu u grubasów z olejem z Maca zamiast krwi, co może się wydawać paradoksalne w przypadku sportowców.
Osobiście nie uważam, by sprawiedliwym było, aby ot tak sobie startowały mając przewagę na starcie. Lecz jeśli nikt na to nie reaguje - cóż, mam prawo mieć swoje zdanie jak i każdy. Dobrą dyskusją, merytoryczną - nie na poziomie piaskownicy - nigdy nie pogardzę ;)
Miocen naar
kryminator
Nie wiem czy wiesz, ale przez jakiś czas Semenya i inne podobne jej biegaczki (bo nie jest to jednostkowy przypadek), które miały znacznie wyższy poziom endogennego testosteronu musiały poddawać się kuracji hormonalnej zbijającej poziom tegoż właśnie testosteronu. Jednak takie praktyki (limity?) zostały zaskarżone przed jakiś sportowy trybunał (zresztą nie przez Semenyę), który uznał to za niedopuszczalne. Od pewnego czasu zatem takich restrykcji nie ma.
Miocen naar
kryminator
Cała ta dyskusja jest oczywiście pochodną podstawowej kwestii, być może banalnej. Z jakiego powodu mężczyźni i kobiety nie rywalizują razem? Czy jeśli w jakiejś dyscyplinie męska budowa ciała daje przewagę, to powinniśmy dzielić sportowców na 2 (a może więcej?) kategorii z uwagi na metrykę (płeć wpisaną do aktu stanu cywilnego;kryterium formalnoprawne) czy też ze względu na to, czy dany sportowiec odpowiada pewnemu wzorcowi bez względu na płeć). W przypadku testosteronu takie kryterium dałoby się łatwo wyodrębnić (wyliczenie jego stężenia), ale przecież to jest tylko na prawdę jeden z wielu komponentów determinujących sukces...
Znajdziesz 10 lekarzy super turbo mega specjalistów i każdy przedstawi inne wnioski.
piotras wielu lekarzy i naukowcow angazowalo sie w te sprawe, musieli podjac wspolnie decyzje i z tego co pamietam byli bardzo zgodni
Widać to było choćby w wydolności i możliwości jakie pokazywały, zwłaszcza, przy finiszu.
ciekawi mnie jak oceniasz, ze akurat jej jajka sie do tego przyczynily a nie dajmy na to doping? :D
(jajka pisze z przymruzeniem oka bo ona jajec nie ma :P)
zresztą tak jak zauwazyl kryminator wyprzedzila z latwością inną zawodniczkę z tą samą przypadłością, wiec moze wcale nie w tym rzecz.
ale przecież byłby to skandal sugerować "kobiecie" żeby stała się kobietą.
Idąc tą logiką, moze od razu nakazać wszystkim zawodniczkom (i zawodnikom) terapie hormonalne, ktore sprowadzą ich hormony do identycznego poziomu?
Wtedy byloby 'sprawiedliwie' :P
Z łóżka bym wygonił :P
No to nieźle, ja bym nawet nie wpuścił ;P
(gewijzigd)
piotras wielu lekarzy i naukowcow angazowalo sie w te sprawe, musieli podjac wspolnie decyzje i z tego co pamietam byli bardzo zgodni
Widać to było choćby w wydolności i możliwości jakie pokazywały, zwłaszcza, przy finiszu.
ciekawi mnie jak oceniasz, ze akurat jej jajka sie do tego przyczynily a nie dajmy na to doping? :D
(jajka pisze z przymruzeniem oka bo ona jajec nie ma :P)
zresztą tak jak zauwazyl kryminator wyprzedzila z latwością inną zawodniczkę z tą samą przypadłością, wiec moze wcale nie w tym rzecz.
ale przecież byłby to skandal sugerować "kobiecie" żeby stała się kobietą.
Idąc tą logiką, moze od razu nakazać wszystkim zawodniczkom (i zawodnikom) terapie hormonalne, ktore sprowadzą ich hormony do identycznego poziomu?
Wtedy byloby 'sprawiedliwie' :P
Z łóżka bym wygonił :P
No to nieźle, ja bym nawet nie wpuścił ;P
(gewijzigd)
polsilver [del] naar
Miocen
bo gwarantuje to wiecej kasy, ludzie chca to ogladac, taki podzial wydaje sie naturalny i najprostszy
zreszta nie wiem jak sobie wyobrazasz starty kobiet z mezczyznami? :P
Miocen nie wiem czy wiesz, ale nawet w szachach kobiety i mezczyzni wystepują osobno :P
Przy czym mistrzyni swiata kobiet Hou Yifan ma dopiero ~70 miejsce na swiecie
Normy dla kobiet na GM są aż 300 punktów niższe
Jako ciekawostkę powiem jeszcze, ze czytalem takie badania, z ktorych wynikalo, ze kobiety grając z mężczyznami na żywo grały dużo gorzej niż z komputerem ustawionym na poziom tych mężczyzn.
Czyli np. kobieta potrafi pokonać program na poziomie 2300, potrafi pokonać kobietę o rankingu 2300, a siedząc na żywo naprzeciwko mężczyzny o rankingu 2200 przegrywa....robi głupie błędy itd.
Tutaj w skrócie.
Drugi uzyskany przez nas wynik jest bardziej niepokojący (i interesujący). Różnica płciowa w osiąganych wynikach zależy od składu meczów szachowych pod względem płci. Gdy kobieta gra przeciwko innej kobiecie o takich samych umiejętnościach, ma 50 proc. szans na wygraną. Ale gdy kobieta gra przeciwko mężczyźnie o takich samych umiejętnościach, ma tylko 46 proc. szans na wygraną. Jest to równoważne z handicapem 30 punktów Elo, gdy przeciwnikiem jest mężczyzna.
Płeć przeciwnika wpływa na zachowanie
Stwierdziliśmy także, po uwzględnieniu wpływu charakterystyki zawodników, że średnia jakość gry w meczach kobiety z kobietą i meczach mężczyzny z mężczyzną jest identyczna. Tak więc nie chodzi o to, że kobiety nie lubią rywalizacji lub że są po prostu w niej gorsze. Problem pojawia się, gdy rywalizują one z mężczyznami.
Wyniki te są zatem zgodne z teorią zagrożenia stereotypem, która twierdzi, że kiedy jakaś grupa cierpi z powodu negatywnego stereotypu, lęk doświadczany podczas próby uniknięcia tego stereotypu lub związany z samą świadomością tego stereotypu zwiększa prawdopodobieństwo potwierdzenia stereotypu. Jak wskazano wcześniej, szachy na poziomie mistrzowskim są środowiskiem silnie zdominowanym przez męskie stereotypy.
Inne wyniki naszych badań pokazują, że mężczyźni również zmieniają swoje zachowanie, grając przeciwko kobietom. W przypadku dwóch przeciwników o takich samych umiejętnościach i dwóch identycznych pozycji na szachownicy mężczyźni poddają partię później, gdy grają przeciwko kobiecie. Ten wynik powtarza obserwację dziewiętnastowiecznego amerykańskiego pisarza Charlesa Dudleya Warnera, który powiedział, że „nic bardziej nie denerwuje mężczyzn niż przegrana w szachy z kobietą”.
(gewijzigd)
zreszta nie wiem jak sobie wyobrazasz starty kobiet z mezczyznami? :P
Miocen nie wiem czy wiesz, ale nawet w szachach kobiety i mezczyzni wystepują osobno :P
Przy czym mistrzyni swiata kobiet Hou Yifan ma dopiero ~70 miejsce na swiecie
Normy dla kobiet na GM są aż 300 punktów niższe
Jako ciekawostkę powiem jeszcze, ze czytalem takie badania, z ktorych wynikalo, ze kobiety grając z mężczyznami na żywo grały dużo gorzej niż z komputerem ustawionym na poziom tych mężczyzn.
Czyli np. kobieta potrafi pokonać program na poziomie 2300, potrafi pokonać kobietę o rankingu 2300, a siedząc na żywo naprzeciwko mężczyzny o rankingu 2200 przegrywa....robi głupie błędy itd.
Tutaj w skrócie.
Drugi uzyskany przez nas wynik jest bardziej niepokojący (i interesujący). Różnica płciowa w osiąganych wynikach zależy od składu meczów szachowych pod względem płci. Gdy kobieta gra przeciwko innej kobiecie o takich samych umiejętnościach, ma 50 proc. szans na wygraną. Ale gdy kobieta gra przeciwko mężczyźnie o takich samych umiejętnościach, ma tylko 46 proc. szans na wygraną. Jest to równoważne z handicapem 30 punktów Elo, gdy przeciwnikiem jest mężczyzna.
Płeć przeciwnika wpływa na zachowanie
Stwierdziliśmy także, po uwzględnieniu wpływu charakterystyki zawodników, że średnia jakość gry w meczach kobiety z kobietą i meczach mężczyzny z mężczyzną jest identyczna. Tak więc nie chodzi o to, że kobiety nie lubią rywalizacji lub że są po prostu w niej gorsze. Problem pojawia się, gdy rywalizują one z mężczyznami.
Wyniki te są zatem zgodne z teorią zagrożenia stereotypem, która twierdzi, że kiedy jakaś grupa cierpi z powodu negatywnego stereotypu, lęk doświadczany podczas próby uniknięcia tego stereotypu lub związany z samą świadomością tego stereotypu zwiększa prawdopodobieństwo potwierdzenia stereotypu. Jak wskazano wcześniej, szachy na poziomie mistrzowskim są środowiskiem silnie zdominowanym przez męskie stereotypy.
Inne wyniki naszych badań pokazują, że mężczyźni również zmieniają swoje zachowanie, grając przeciwko kobietom. W przypadku dwóch przeciwników o takich samych umiejętnościach i dwóch identycznych pozycji na szachownicy mężczyźni poddają partię później, gdy grają przeciwko kobiecie. Ten wynik powtarza obserwację dziewiętnastowiecznego amerykańskiego pisarza Charlesa Dudleya Warnera, który powiedział, że „nic bardziej nie denerwuje mężczyzn niż przegrana w szachy z kobietą”.
(gewijzigd)
Miocen naar
polsilver [del]
To było pytanie do pewnego stopnia retoryczne, bo podział jest sensowny i utrwalony. Ponoć w snookerze nie ma podziału na kobiety i mężczyzn, ale nie weryfikowałem tego, a jakoś tak się składa, że wśród elity tego sportu są sami faceci.
Jest jednak pytanie, czy takie przypadki jak Semenyi nie spowodują, że kiedyś linia podziału nie będie przechodziła poprzez płeć wpisaną do aktu stanu cywilnego tylko będą dzielić sportowców według innych kryteriów? Wagi, testosteronu, wzrostu czy co tam sie jeszcze wymysli ;)
Jest jednak pytanie, czy takie przypadki jak Semenyi nie spowodują, że kiedyś linia podziału nie będie przechodziła poprzez płeć wpisaną do aktu stanu cywilnego tylko będą dzielić sportowców według innych kryteriów? Wagi, testosteronu, wzrostu czy co tam sie jeszcze wymysli ;)
wariato [del] naar
Miocen
To nasi dziś dali czadu na hali :) Wisienka na torcie: 4x400 złoto i rekord świata :)