Azərbaycan dili Bahasa Indonesia Bosanski Català Čeština Dansk Deutsch Eesti English Español Français Galego Hrvatski Italiano Latviešu Lietuvių Magyar Malti Mакедонски Nederlands Norsk Polski Português Português BR Românã Slovenčina Srpski Suomi Svenska Tiếng Việt Türkçe Ελληνικά Български Русский Українська Հայերեն ქართული ენა 中文
Subpage under development, new version coming soon!

Onderwerp: Eliminacje do MS

2006-09-28 23:01:10
:)najlepszego staruszku:)
zdaje sie ze dzisiaj w bazie pojawil sie obronca o nazwisku Gimalski, ma szanse na wystep?
2006-09-28 23:04:26
a i arek zwarty i gotowy na kolejną kosę:P
2006-09-28 23:10:05
Gimalski...taaaaa....gnebi mnie w lidze... a niech go... :P
2006-09-28 23:11:37
to jak gramy Tony?
bo cieicura dzis dwa skoki zaliczył;)
2006-09-29 00:28:10
dZisiak skladu nie bedzie
2006-09-29 00:36:53
Anie dopadła grypa? :p

;)
2006-09-29 09:58:08
Toooonyyy dziaaaduuuuuuu wszytskiego najlepszego. w przencie mozesz kturegos z moich powolac :P
2006-09-29 11:32:06
to my rówieśniki :)
trzebaby to kiedyś opić
2006-09-29 22:24:23
taaa no to wszystkiego naj naj naj zarowno w zyciu prywatnym jak i w sokkerowym :]

i nie pije tyle bo w tym wieku to juz skille szybciutko leca wiec wiesz ja kto jest... ;P
2006-09-29 22:42:25
a która to już wiosna opływa ?? :P
2006-09-29 22:42:45
30 ;p
2006-09-29 22:46:57
serio ?? ;O
2006-09-29 22:48:08
Ponoć :P

Co gorsza Nestor też już 30tka :>
2006-09-29 22:55:32
ojej :D

nestor ma taki garnek "oszlifowany" że wg mnie nie może miec więcej niż 5 lat odemnie :p

@zwirko a ty ile masz ??
2006-09-29 23:12:17
Tony nie mow ze urodziles sie 28 :) toz to Ty rowno 6 lat i 1 dzien starszy ode mnie jestes :P
(gewijzigd)
2006-09-30 04:50:20
Zaniemoglem...
Opowiem Wam, jak bylo:
W czwartek pochlalismy konkretnie, ale calkowicie to sie nie usztywnilem, poniewaz w piatek z rana pobudka i do pracy. Nie wiem, jak ja wstalem, ale wstalem. Suchosci niewiadomego pochodzenie dawaly znac o sobie cala droge, a do tegow pewnym momencie podrozy myslalem, ze sie porzygam, jednak dalm rade. W pracy masakra - do szesnastej chcialem umrzec, od szesnastej zastanawialem sie, jak tu nie umrzec.
Wrocilem do domu gdzies o 19:30 i naukowo stwierdzilem, ze klade sie na godzinke, a potem alkoholizuje sie dalej, ale juz na pelnych obrotach. No i jak sie polozylem, tak...

...wstalem dziesiec minut temu.
Przespalem moja libacje!!
:p
Co sie odwlecze... ;)

Dziekuje wszystkim za zyczenia.
Dobra, sklad ustawie, wrzuce przewidywany i do godziny 10:30 czekam w razie czego na uwagi i wszelakie inne sprawy zwiazane z dzisiejszym meczem.