Onderwerp: Filmy

Przecież ja nie byłem na tym sam :p Tylko też ze swoją.. Ale nie dlatego, że " słuchaj idziemy na ten film i koniec " tylko dlatego, że przeczytała książkę i chciała zobaczyć jak będzie to wyglądać na dużym ekranie.

To chyba nie za dobrze o Tobie świadczy, że Twoja dziewczyna czyta harlequiny :P bez urazy :P

a co można napisać, gdy kogoś kobieta omamiła tak, żeby na ten szrot pójść? :)

Uważasz to za szrot, bo pisze o tym cały świat ? Człowieku dla mnie to film jak każdy inny. A to, że ktoś zrobił mu dobrą reklamę i zarabia na tym to tylko jego zysk. Na tym to polega.

Twój kolega dał się namówić i uważa to za nudny gniot no i spoczko. Ja poszedłem obejrzałem i dla mnie nie był to gniot a kolejny obejrzany film. Były momenty i śmieszne i żałosne ale ogólnie film dało się oglądać. I nie twierdzę, że były to zmarnowane dwie godziny. Bo bywałem już w kinie na filmach do których nie wróciłbym nawet gdyby mi zapłacili.

Kobiety nie ogarniesz nigdy :) Jest nawet książka " Jak zrozumieć kobiety " - ma kilkaset pustych kartek :p
Czyta dużo, a to co czyta to już jest sprawa nie moja :) Więc nie wiem czemu ma to świadczyć źle o mnie ale lajt :)

Ja też mam pewien top najgorszych filmów jakie widziałem w życiu, na czele nie jest o dziwo Gulczas... etc., ale...
http://www.filmweb.pl/film/Zesz%C5%82ego+roku+w+Marienbadzie-1961-33486
tzn. pod względem "sztuki" nie można mu nic zarzucić (zdjęcia, montaż, gra na wysokim poziomie), ale ten film po prostu męczy od samego początku do samego końca. Te 90 minut leciało mi jak 8 godzin, bo przez 90 minut mamy coś takiego:



Masakra :P, nowa fala francuska nie tylko dała nam wybitne dzieła, ale i niestety takie filmy (na podobnym poziomie jest np. Piotruś wariat (Pierre le fou) Godarda).

"człowieku" - a gdzie ja napisałem, to co mi wmawiasz? ;p

gniot to gniot, czy za pińcet dolców czy miliony monet - a że nie oglądałem, to z przymrużeniem oka napisałem swoje zdanie i dodałem emotikony (żeby każdy wpadł, iż tekst pisany nie do końca poważnie).
tylko, taka prawda, że jak ktoś da się namówić przez kobietę na film typowo dla kobiet, to potem jakoś się będzie tłumaczył - ja kilka razy z okazji walentynek czy innych też na gówno a'la "tylko mnie kochaj" dałem się zaciągnąć :>

Ja kiedyś z moją byłą polazłem do kina 14 lutego na Casablankę i nie żałuję :-), no- ale to ja ją namówiłem akurat :P.
Sala kinowa była cała dla nas właściwie, bo oprócz nas na sali były jeszcze dwie pary- zupełna klapa :P, ale za to było nam sympatycznie :D

Może za bardzo naskoczyłem na Ciebie ale tak jak i Ty wyraziłem tylko swoje zdanie :)
A co do tłumaczenie się:
Ja się nie dałem namówić przez kobietę na film typowo dla kobiet, czyli na tego "gniota" - sam wyszedłem z propozycją byśmy na niego poszli, bo wiedziałem, że chce Ona go obejrzeć :)

Raz ze znajomymi ruszyliśmy do kina ja proponowałem Furię ale, że kobiety wolały horror poszliśmy na REC 4. Wychodzą z kina, znudzony, zaspany i wkur.... powiedziałem, że dla mnie było to kompletne dno i dałbym temu filmu 0 a na necie ocena filmu będzie pewnie 4.5, kumpel po chwili sprawdził i trafiłem.

Ogólnie kobiety nie powinny wybierać na co iść do kina ;d

no ok, w Twoim przypadku to wyraz najwyższego poświęcenia i powinno być Ci to wynagrodzone :)

w sumie to skądś to znam, też dałem się tak kilka razy namówić albo wiedząc, że dziewczyna chce coś obejrzeć ją zaprosić - i zawsze wracało pytanie: za co te męki ??? ;p

Furia - wczoraj tak TV4 mnie wykiwało - w programie Furia, a okazało się, że chodzi o jakiś film sprzed 40 lat ;p

Szwambrania - mi by się niestety nie udało mojej namówić na ten film pewnie, a szkoda bo casablanka fajna

Nie tylko kobiety Szwambrania wkleja tu same gnioty:D

Przyjemnie się oglądało Ingrid Bergman na wielkim ekranie :-) to było coś. Pewnie w Rialto w Poznaniu miałby ten film pełną widownie, ale to był Pleszew :P

Wynagrodziła ;d więc te 2h w kinie nie uważam za stracone heh

Co do Furii leżąc w łóżku wczoraj oglądałem Zabójczą Broń 4 i końcówkę Rockiego 5 ;d Po czym też zauważyłem, że będzie lecieć na tv4. Ale potem się okazało, że to właśnie nie ta furia i poszedłem spać :p

O gustach się nie dyskutuje daj mu spokój :p

Rzecz w tym, że niektórzy nie mają gustu, więc nie ma nad czym dyskutować :P.

No właśnie:D