Azərbaycan dili Bahasa Indonesia Bosanski Català Čeština Dansk Deutsch Eesti English Español Français Galego Hrvatski Italiano Latviešu Lietuvių Magyar Malti Mакедонски Nederlands Norsk Polski Português Português BR Românã Slovenčina Srpski Suomi Svenska Tiếng Việt Türkçe Ελληνικά Български Русский Українська Հայերեն ქართული ენა 中文
Subpage under development, new version coming soon!

Onderwerp: Globalne ocieplenie

2020-02-17 23:13:00
Atmosfera zawiera około 700 miliardów ton CO2, a ludzie dostarczają tylko 6 Gt, Oceany lądy i atmosfera ciągle wymieniają CO2, więc dodatkowy wkład człowieka jest mały.
2020-02-17 23:38:37
Zawsze bawi mnie jak dany temat wałkowany jest na nowo. Proponuję, abyś po prostu przeczytał cały wątek od początku do rozpoczęcia swoich wpisów. Wiem, że to trochę ci zajmie, ale warto. Zasadniczo uzyskasz odpowiedzi na nurtujące cię pytania i może przestaniesz linkować nam tu najgorszy sort "fejkniusów" ze stron płaskoziemców.
2020-02-17 23:40:33
http://www.kngpan.agh.edu.pl/wp-content/uploads/Stanowisko_KNG_w_sprawie_zmian_klimatu.pdf
2020-02-17 23:41:15
To jest fejknius ze stron płaskoziemców? spoko loko hahaha
2020-02-17 23:47:15
Szczegółowy monitoring parametrów klimatycznych prowadzony jest niewiele ponad 200 lat, dotyczy tylko części kontynentów, które stanowią zaledwie 28% globu. Część starszych stacji pomiarowych założonych niegdyś na obrzeżach miast, wskutek postępującej urbanizacji, znalazło się dziś w ich obrębie. Wpływa to, między innymi, na wzrost mierzonych wartości temperatury. Badania ogromnych przestworzy oceanów zostały zapoczątkowane ledwie przed 40 laty. Tak krótkie okresy pomiarowe nie dają pewnych podstaw to tworzenia w pełni wiarygodnych modeli zmian termicznych na powierzchni Ziemi, a ich poprawność jest trudna do weryfikacji. Dlatego należy bezwzględnie zachować daleko idącą powściągliwość w przypisy-waniu człowiekowi wyłącznej, czy choćby tylko dominującej, odpowiedzialności za zwiększonąemisję gazów cieplarnianych, gdyż prawdziwość takiego twierdzenia nie zostałaudowodniona.

Ten urywek już wystarczy;)
2020-02-17 23:48:18
Jest to ładnie wszystko opisane.
2020-02-17 23:54:27
mor36 naar mor36
Doświadczenie badawcze w dziedzinie nauk o Ziemi mówi,że tłumaczenie zjawisk przyrodniczych, oparte na jednostronnych obserwacjach, bez uwzględniania wielości czynników decydujących o konkretnych procesach w geosystemie, prowadzi z reguły do nadmiernych uproszczeń i błędnych wniosków. Błędne też mogą być decyzje polityków podejmowane o oparciu o niekompletny zespół danych. W takich warunkach łatwo o – przystrojony poprawnościąpolityczną – lobbing inspirowany przez kręgi zainteresowane na przykład sprzedażą szczególnie kosztownych, tak zwanych ekologicznych, technologii energetycznych bądź składowaniem (sekwestracją) CO2 w złożach już wyeksploatowanych. Z przyrodniczą rzeczywistością nie ma to wiele wspólnego. Podejmowanie radykalnych i ogromnie kosztownych działań gospodarczych zmierzających do ograniczenia emisji jedynie wybranych gazów cieplarnianych, w sytuacji braku wielostronnej analizy zachodzących zmian klimatu, może doprowadzić do zupełnie innych skutków niż oczekiwane.
2020-02-17 23:55:34
Wklejam urywki bo nikt nawet tego nie przeczytał,a jak przeczytał i dalej twierdzi że to głównie nasza wina to nie mam więcej pytań.
2020-02-18 00:22:25
Atmosfera zawiera około 700 miliardów ton CO2, a ludzie dostarczają tylko 6 Gt

czyli prawie jedna setna, czyli sporo
Od dawna wiadomo, że człowiek ma znaczący wpływ i to właśnie płaskoziemcy temu zaprzeczają, tak, jak odkryciom Kopernika i jego następców.
2020-02-18 00:24:20
Dobrze, bardzo chętnie porozmawiam z tobą na temat stanowiska Komitetu Nauk Geologicznych Polskiej Akademii Nauk w sprawie zagrożenia globalnym ociepleniem. Na wstępie, poproszę cię odnośniki do literatury jakimi kierował się ten Komitet w roku 2009 i kto konkretnie podpisał się pod prezentowanym przez ciebie stanowiskiem.

Osobiście uważam, że pomijając pkt. 9 tego stanowiska zwyczajnie dezinformujesz:
9. Nie ulega wątpliwości, że w pewnej części wzrost ilości gazów cieplarnianych,
konkretnie CO2, jest związany z działalnością człowieka i dlatego wskazane jest podejmowanie
kroków dla ograniczenia tej ilości na zasadach zrównoważonego rozwoju, w pierwszym rzędzie zaprzestanie ekstensywnych wylesień, szczególnie w rejonach tropikalnych. Równie zasadne jest
podjęcie i prowadzenie właściwych działań adaptacyjnych, które będą łagodzić skutki obecnego
trendu ociepleniowego.

Jednocześnie, abyś jednak nie tracił czasu na szukanie źródeł itp, proponuję, abyś zapoznał się z aktualnym stanowiskiem tegoż komitetu:
http://www.kngpan.agh.edu.pl/wp-content/uploads/Stanowisko-KNG_klimat_2019.pdf

Podsumowanie i wnioski praktyczne
Dane geologiczne, analizowane w różnych skalach czasowych, nie potwierdzają prostej
uniwersalnej zależności przyczynowo-skutkowej między wzrostem poziomu CO2 w atmosferze a
wzrostem temperatury, sugerując większą złożoność zjawiska zmienności temperatury naszej
planety. Z drugiej strony nie wykluczają takiej zależności w konkretnych przypadkach, a w
szczególności zjawiska sprzężenia zwrotnego, czyli wzmacniania naturalnego trendu wzrostu
temperatury przez wywołane tym wzrostem, ale także antropogeniczne, podnoszenie się poziomu
CO2 w atmosferze. Wynika stąd wniosek, że nawet jeśli obserwowany obecnie wzrost temperatury
jest zjawiskiem naturalnym, to antropogeniczny CO2 może ten trend wzmocnić. Jeśli zatem wzrost
temperatury uznajemy za zjawisko niepożądane, to należy próbować go minimalizować.
Głównym
dostępnym ludzkości działaniem w tym kierunku jest ograniczenie spalania węgla i węglowodorów,
gdyż emitujemy rocznie ok. 3,7*1010 ton CO2/rok (Le Quéré et al., 2018), tj. o dwa rzędy wielkości
więcej niż obecnie wszystkie wulkany na Ziemi razem wzięte (2*108ton rocznie, wg US Geological Survey).

Spalając węgiel i węglowodory kopalne odwracamy bieg naturalnych procesów geologicznych.
Ostatnie dwa miliardy lat, a w szczególności ostatnie pół miliarda lat, to okres naturalnej
sekwestracji dwutlenku węgla (fotosynteza) z atmosfery do skorupy ziemskiej poprzez grzebanie
materii organicznej w osadach i jej przekształcanie w złoża węgla oraz węglowodorów stałych,
płynnych i gazowych (metan). Równolegle CO2 był sekwestrowany dzięki wietrzeniu chemicznemu
w postaci skał węglanowych. Węgiel odkładał się w skorupie powoli i dość systematycznie, czego
efektem był blisko dwudziestokrotny spadek koncentracji CO2 w atmosferze - od ok. 7000 ppm (+-
40%) w kambrze (Fig. 1) do poziomu ok. 300 ppm w roku 1950. Z punktu widzenia ewolucji
atmosfery ziemskiej dziś dwutlenku węgla prawie nie ma. Tak niski poziom koncentracji CO2 w
atmosferze mógł być – podobnie jak w karbonie (Fig. 1) – istotną przyczyną globalnego
zlodowacenia, które zaczęło się ok. 33 mln lat temu powstawaniem pokryw lodowych na
Antarktydzie i nasilało się aż do zamarznięcia Oceanu Arktycznego ok. 2 mln lat temu. Zgodnie z
prawem Henry’ego, coraz zimniejszy ocean światowy pochłaniał coraz więcej CO2, napędzając
schładzanie powierzchni Ziemi poprzez zmniejszanie efektu cieplarnianego (w myśl tego samego
prawa, ogrzany ocean odda do atmosfery nadmiarowy CO2). W efekcie, mamy dziś największe
zlodowacenie globalne w ciągu ostatniego pół miliarda lat. Przyszliśmy na świat w tym
wyjątkowym czasie i, chcemy czy nie, jesteśmy dziećmi globalnego chłodu. Istnieje ryzyko, że
wraz z jego odejściem, odejdziemy i my. Wydaje się zatem roztropne podtrzymanie obecnego stanu
geosystemu jak najdłużej będzie to możliwe.

Z pragmatycznego punktu widzenia, najbardziej skuteczne są/będą te działania, które wykorzystują
procesy pochłaniania CO2 i usuwania go z atmosfery w takiej ilości, w jakiej jest emitowany do
atmosfery wskutek działalności człowieka. Z czystej przezorności, należy jednak rozważyć
scenariusze najgorsze z możliwych i zacząć działania adaptacyjne, niezależnie od tego czy
scenariusze te są, czy nie są prawdziwe.
Spory naukowe dotyczące roli CO2 w procesie zmian
klimatu, często uwarunkowane konfliktami grupowymi lub personalnymi, powinny iść torem
przyjętym w dyskursie naukowym, a nie odbywać się na forum publicznym, gdyż rozbieżne oceny
powodują zamęt pojęciowy, chaos informacyjny, a nawet panikę, szczególnie wśród młodzieży.
Skomplikowane procesy, które rządzą klimatem, wymagają prowadzenia interdyscyplinarnych
badań przez różne grupy o różnych specjalnościach, nie tylko w ramach IPCC, z pewnością także i
w Polsce. Powinny to być badania cyklicznych fluktuacji klimatycznych w przeszłości Ziemi i ich
uwarunkowań odczytywanych z zapisu kopalnego, monitorowanie poznanych dotąd czynników
sprawczych, modelowanie ich udziału w przekształceniach klimatu i weryfikowanie sporządzanych
modeli w odniesieniu do zdarzeń przeszłych dla oceny ich wiarygodności w prognozowaniu
zdarzeń przyszłych.
2020-02-18 00:25:23
Bujać się z mojego wątku. Na politykę sio
2020-02-18 00:36:51
Przeczytałem to co wkleiłeś i przeleciałem wykresy i niczego to nie zmienia,napisali że przez zwykłą przezorność trzeba na to uważać... zaraz wezmę się za czytanie reszty.Także przeczytałem jakieś 20 stron na szybko od początku ten wątek i znalazłem studenta ochrony środowiska który jeszcze jest na sokkerze;) i pisał to samo co ja;) Z tego co wysłałeś no nic to nie zmieniło.

Zmienność temperatur w skali setek tysięcy lat (plejstocen)Dla ostatnich 800 tys. lat są dostępne informacje o poziomie CO2i temperaturze oparte oanalizę powietrza uwięzionego w lodzie Antarktydy (projekty EPICA i Vostok). Wartość paleotemperatur określono metodą stosunków izotopów tlenu 16O/18O. Obie wartości (CO2oraz ToC) są silnie skorelowane, ale wzrost temperatury z reguły nieznacznie wyprzedza wzrost poziomu CO2(Fig. 2). Od ok.450 tys. lat miały miejsce cztery pełne cykle ocieplenia klimatu do podobnego (a nawet wyższego) poziomu temperatury,jaki jestobserwowany obecnie,i wzrostu stężenia CO2do wartości ok.300 ppm. Piąta analogiczna faza zaczęła się ok. 12 tys. lat temu i znajduje się na etapie maksimum temperaturowego. Amplituda zmian temperatury w plejstocenie sięgała 10oC i z pewnością nie była spowodowana działalnością człowieka. Uważa się, że przyczyną były okresowe zmiany parametrów orbitalnych Ziemi wjej obiegu wokół Słońca (tzw. cykle Milankowicza). Te obserwacje zdają się wskazywać, że wzrost poziomu CO2w atmosferze do wartości ok. 300 ppm jest raczej skutkiem niż przyczyną wzrostu temperatury globu, co nie wyklucza sprzężenia zwrotnego: wzmacniania trendu wzrostowego temperatury przez CO2.
2020-02-18 00:50:20
Jestem w połowie i jak na razie to tylko uzupelnienie danych i nic to nie zmienia,nadal nie udowodniono że człowiek ma na to znaczny wpływ wręcz nadal udowadnia że kiedyś była taka sama temp. jak teraz a nie było na ziemi człowieka:
Takieprzyrodnicze przesłanki pozwalająsformułować hipotezę, żewzrost temperatury w ciągu ostatnich dekad jestpowiązany przyczynowo z działalnością człowieka. Mimo to, trwa jednak naukowa dyskusja, w jakim stopniu CO2jest odpowiedzialny za wzrost temperatury (Curry & Webster, 2011). Na przykład, Monnin et al.(2004) wskazują na stopniowy spadek temperatury na Ziemiod ok. 5000 lat, przy jednoczesnym wzroście koncentracji CO2i CH4(Fig. 5). Z kolei współczesny wzrost temperatury i gazów cieplarnianych bardzo przypomina sytuacje z okresu preborealnego, kiedy pomiędzy 11500 a 11000 lat poziom koncentracji CO2oraz temperatura dynamicznie rosły, aczkolwiek bez ingerencji człowieka


2020-02-18 01:02:12
I nic nie dezinformowałem,pisałem aby przeczytać całość,zresztą pisałem wcześniej że człowiek produkuje co2 ale że nie ma to wpływu w porównaniu do całego globu to właśnie nikła część. W tym artykule nic nie potwierdzono napisano tylko uzupełnienie, każdy kto przeczyta to tez zrozumie że mamy nikły wpływ, a co2 odkładało się w atmosferze nawet jak nas nie było na ziemi jeszcze więc o co chodzi? Nic to nie zmieniło:
istotną przyczyną globalnego zlodowacenia, które zaczęło się ok.33 mln lat temu powstawaniem pokryw lodowych na Antarktydzie i nasilało się aż do zamarznięcia Oceanu Arktycznego ok. 2 mln lat temu. Zgodnie z prawem Henry’ego, coraz zimniejszy ocean światowy pochłaniał coraz więcej CO2, napędzając schładzanie powierzchni Ziemi poprzez zmniejszanie efektu cieplarnianego (w myśl tego samego prawa, ogrzany ocean odda do atmosfery nadmiarowy CO2)

Czyli jak teraz znowu robi się cieplej to też co2 uwalnia się do atmosfery,no i? bez nas też się to działo.
2020-02-18 01:05:41
Efekt cieplarniany – zjawisko podwyższenia temperatury planety przez obecne w jej atmosferze gazy cieplarniane (w porównaniu z sytuacją, w której gazów cieplarnianych by nie było). Zmiany powodujące wzrost nasilenia efektu cieplarnianego są główną przyczyną obserwowanego na Ziemi globalnego ocieplenia.
Z artykułu wynika że efekt cieplarniany nie jest stworzony przez człowieka bo już istniało przed nami,to tylko potwierdza że nie mamy wielkiego wpływu na to wyrażono tylko obawy że jeśli tak jest(bo sami tego nie wiedzą) to aby zredukować spalanie węgla i tyle.
2020-02-18 01:10:52
Efekt cieplarniany a globalne ocieplenie to co innego:
Efekt cieplarniany występuje naturalnie i bez niego nie istniałoby życie na Ziemi. Powoduje on, że temperatura na naszej planecie wynosi 15 stopni C, a nie -18.
Globalne ocieplenie – obserwowane od połowy XX wieku podwyższenie średniej temperatury atmosfery przy powierzchni ziemi i oceanów, jednoczesne ochłodzenie stratosfery oraz przewidywane ocieplenie w przyszłości, wynikające z zaburzenia równowagi radiacyjnej Ziemi-i wciskają nam że to my go powodujemy że to nasza wina,to nie jest prawdą i ciągle to tłumaczę,i jest w tej regułce kłamstwo bo właśnie w tym artykule udowodnili że ocieplał się klimat już wcześniej jak nas nie było.